sobota, 31 lipca 2010

We'll always have Budapest

Czy Casablanca byłaby Casablancą gdyby Rick odpowiedział Ilsie 'We'll always have Budapest'? Yep, I don't think so. Paryż pozostaje Paryżem a do Budapesztu udajemy się podczas innej wycieczki ;)


Meet You in Budapest to lakier z kolekcji limitowanej Secrets of the Past Essence, która na rynek weszła koło listopada zeszłego roku. W kolekcji tej były cztery lakiery, prócz Budapestu bardzo podoba mi się jeszcze Matryoshka Doll (Gejba z Parokeets słoczowała wszystko ;)).

Budapest to kolor bardzo niejednoznaczny. Ni to zielony, ni to niebieski. Takie coś pomiędzy. Teal? Chyba najbardziej pasuje właśnie teal, czyli połączenie niebieskiego i zielonego. Polski odpowiednik czyli morski nie bardzo mi tu pasuje, bo ja morski kolor widzę inaczej (dla mnie morski jest bardziej niebieski a mniej zielony :D). Wydaje mi się, że Budapest będzie bardzo podobny do Ski Teal We Drop OPI.

Do sedna. Kolor jest przepiękny, takiego jeszcze nie mam :D Lakier jest podobny do tych z serii Multi Dimension (buteleczkę i pędzelek ma takie same). Sam z siebie mocno się błyszczy, ja jeszcze podbiłam to wszystko jedną warstwą Seche Vite.



Pędzel:


I buteleczkowe porównanie kolorów w podobnym typie. Od lewej Blue India MAC, Budapest Essence i Gossip Column Color Club:


English please:

My precious.
Meet You in Budapest was a part of Essence LE Secrets of the Past. It’s lovley shade of teal. Application is ok, polish is opaque.
I loved it from first sight on Parokeets (Gejba swatched it all - link here). I simply dreamed about it. Eventually my friend from forum about nail polishes bought me this and when she told me about it I literally shrieked, I was so happy :D
It’s so beautiful. I think it is one of most superb nail polishes in my collection :D
Last photo is a comparison of a similar shades. From left: MAC Blue India, Essence Meet You in Budapest and Color Club Gossip Column.

16 komentarze:

Gejba pisze...

Budapest is one of my favorite teal shades. It's simply perfect.

Lily pisze...

I agree :) It's perfect. When I saw it on your photos I simply dreamed about it. My friend from forum about nail polishes bought it for me and I'm so, so, so happy :D

Orlica pisze...

Strasznie mi się podoba... Teraz czekam tylko na kolejną limitowankę ^^

Lily pisze...

A która ma być następna? Strasznie chciałabym Return to Paradise, jest tam piękna zieleń Sun Downer *.*

Orlica pisze...

RtP chyba nas ominie, a następny ma być "We saw it first" - http://www.essence.eu/pl/products/trend-editions/weiterleitung/we-saw-it-first.html

Lily pisze...

Oooo matowy top coat :D Ale super. Lakiery takie sobie, chociaż może ten szary mi się zwidzi :D

Orlica pisze...

No też mnie nie zachwycają, ale zobaczymy na żywo :D

Lily pisze...

Ja już niecierpliwie przebieram nóżkami ;)

Kasiuchetka pisze...

Hmm, u mnie chyba była Matryoshka. Jeśli chcesz, to sprawdzę w poniedziałek ;)

Lily pisze...

Kasiu chcę! :) I jeśli by była, to możesz od razu kupić? :> Byłabym bardzo, bardzo, bardzo wdzięczna :D

Kasiuchetka pisze...

Jeśli będzie, kupię na pewno :)

sabbatha pisze...

ja chce budapeszt:(

Lily pisze...

Nie becz :P

Lily pisze...

Widzisz Sab, może będziesz miała Budapeszta :P

Nola pisze...

Pięęękny. 100% w stylu Noli :]

Lily pisze...

Powiedziałabym, że w stylu Noli nawet w 150% :D

A widziałaś Sun Downera na swatchach? To dopiero piękna zieleń *.*

Prześlij komentarz