poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Probably the best known mint polish.

Kiedyś to w głowie mi się nie mieściło to, że można nosić na paznokciach takie kolory.  Ale jak to się mówi każda potwora znajdzie swego amatora - miętowy lakier znalazł si i w mojej kolekcji. Oglądanie swatchy w internecie nie jest bezpieczne, bo człowiekowi zachciewa się rzeczy, których wcześniej mu się nie chciało. I tak było w przypadku miłości mojej i MCA. Nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Była to raczej miłość dojrzewająca, stopniowa. Najpierw było zauroczenie, później zakochanie a na końcu miłość aż po grób ;)
Mint Candy Apple to kolor nietypowy. Teraz jest bum na miętowe lakiery, jednak żaden nie jest nawet w połowie tak piękny jak MCA (żaden z tych posiadanych przeze mnie, uściślijmy ;)). No może Sold Out For Ever drepcze MCA po piętach, ale Sold Out jest trochę innym rodzajem miętusa.
MCA to mocno rozbielona miętowa zieleń z nutką (dosłownie nuteczką) niebieskiego. Dobrze wygląda na dość bladych dłoniach a jeszcze piękniej na opalonych (ten kontrast *.*). Na zdjęciach mam trzy warstwy, bo po dwóch nie uzyskałam pełnego krycia (ale są dni, gdzie wystarczą tylko dwie warstwy ;)). Lakier jest rzadki, kryje jak mu się chce a jak nie to nie (ot, urok pastelowych lakierów).





English please:
Mint Candy Apple. Know it, right? This was my first mint polish and I immediately fell in love with it. It's light, minty green. Application may be tricky 'cause polish is runny and has a consistency of paint. I used three coats of MCA today, after two there wasn't full opacity (but sometimes two coats are sufficient, but not today though).
I love like it looks on my nails. They seem huge and long in a good way :D And I love the color. I didn't think that I'd wear this kind of color someday. But now I love it and wear it often ;)

9 komentarze:

Anonimowy pisze...

Miłość z rozsądku, podobno takie są najtrwalsze :) To rzeczywiście inna miętka od sold out- sama nie wiem, która ładniesza.

Lily pisze...

Obie ładne, bo inne :D

sabbatha pisze...

pasta do zębów ^^

Lily pisze...

...
Jak to mawia mój padre - idze, idze :P Żadna pasta do zębów, nah nah nah.

sabbatha pisze...

jak nie jak tak :D Pasta rulz!

Lily pisze...

Używamy innych past :D

sabbatha pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
sabbatha pisze...

oj, teraz nie ma takich past, to oldskulowe pasty :P

Lily pisze...

Ja jestem oldskulowa ^^

Prześlij komentarz