poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Shake it!

Śliczny ciepły, czekoladowy brąz. Idealny na taki black monday jaki dzisiaj mnie dopadł. Od samego rana wszystko, co mogło się zepsuć - psuło się.  A ja byłam bezsilna. Ale kilka swatchy później byłam już jak nowonarodzona ;)





English please:
My third polish from Creamylicious TE. Nice shade of warm chocolate brown with lovley gold shimmer. It's nice :) Application OK, it's opaque after to coats.

14 komentarze:

sabbatha pisze...

moje wewnętrzne fuj mówi e-e:P

Lily pisze...

Czego ty od niego chcesz? Śliczny jest :D

sabbatha pisze...

wymiotek, pycha :D

Lily pisze...

Pfyyyy :P

sabbatha pisze...

no dobrze, nie wymiotek tylko kupka :P

Lily pisze...

...

sabbatha pisze...

mówiłam, że to wewnętrzne fuj mówi :D


BTW masz jakiś kolor, którego nie lubisz?:)

Lily pisze...

Tak :D Kilka :D

sabbatha pisze...

jakie jakie :D

Lily pisze...

Cajun Shrimp na przykład, nie cierpię :D Albo Teal The Cows Come Home, też przepadam. Sally Hansen salonowe są okropne, chociaz kolory mają piękne. I chyba Rimmel i Miss Sporty do frencza, fuj :D

sabbatha pisze...

aaa bo ja o kolor ogolnie pytalam, ja np nie lubie brazow i bezy :)

Lily pisze...

A-ha :D To nie lubię pomarańczowych i frenczowych kolorów. Nie wszystkie zielenie też mi leżą :D neony, a fe :P

Zuzia pisze...

Lili, nie lubię dokładnie tych samych kolorow co Ty :D Cajun rzeczywiście okropny :D i neony, ble.
Ja kocham wszystko co brudne i zakurzone :love:

sabbatha pisze...

zostałaś oznaczona! http://spookynails.blogspot.com/2010/08/oznaczona-d-d-tagged-d-d.html

Prześlij komentarz