poniedziałek, 13 września 2010

Santa Fe.

Santa Fe Mauve. Mauve z nazwy, jednak jak dla mnie to raczej róż, delikatnie przykurzony; w żadnym wypadku mauve.
Ładny kolor. Różowy shimmer jest uroczy i nienachalny. Jednak nie wiem, czy to mój kolor, na moich dłoniach nie ma tego efektu woooooow!.

It's a lovely shade of dirty pink with gold shimmer. But I can't say that this is mauve. Mauve, for me, looks like Island Hopping or Soiree Mauve. Santa Fe Mauve is a dusty pink, that's all.
But it's nice. It looks good, gold shimmer is charming. But I dunno if this shade is for me. It looks nice but there's no a woooow effect.




10 komentarze:

Nola pisze...

Wygląda trochę jak mniej hardkorowe Strawberry Fields ;) Mi się podoba.

Lily pisze...

Lol, Strawberry Fileds hardkorowe? :D Jakby Monia go nie chciała mogę Ci go kopsnąć :D

Anonimowy pisze...

Trudno mu zarzucić,że nie jest ładny. Ale w buteleczce robi lepsze wrażenie :)

Lily pisze...

Dokładnie :) Lepiej wygląda w butelce niż na paznokciu :D

Moniak pisze...

No dziewczyny, co Wy od niego chcecie? ;) Bardzo ładny jest. Lili, czy to będzie taki brudny róż?

Nola pisze...

No bo Truskawki mają takie duże drobinki i ten róż ostrzejszy, a tu wszystko jest spokojniejsze :) Jak Monia nie będzie chciała to przytulę do serca :P

Lily pisze...

Brudny róż ale nie w typie Island Hopping. Raczej taka mocno brudna Cabana :D

Lily pisze...

Nola no tak, ten róż w Truskawkach to taka fuksja. A tu to raczej nie drobinki tylko taki pyłek :D

Moniak pisze...

Mnie się bardzo podoba :)

Lily pisze...

To co Monia, bierzesz go? :D

Prześlij komentarz