Wypróbowałam w końcu brokatowy lakier Color Club - Art of Seduction. Ten lakier to czysta baza z mnóstwem czerwonego brokatu. Położyłam go na wczorajszy manicure czyli Really Really Red. Powstało to, co widać na zdjęciach. Nie jestem zadowolona z tego lakieru. Koniecznie trzeba go kłaść na kolorową bazę (ja położyłam dwie warstwy!); do tego wszystkiego po wyschnięciu tworzy szorstką, chropowatą powłokę, która jest jak papier ścierny.
Wersja z Matte Magic China Glaze:
Zbliżenia (po prawej wersja matowa):
English please:
Two coats of glitter polish laid on Really Really Red. Glitter is Color Club Art of Seduction - this is jelly-like clear base with red glitter (a lot of red glitter). Without top coat glitter is scurfy, almost like sandpaper.
In the end I laid one coat of matte top coat. I like glitter polishes with matte finish :D
wtorek, 24 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
14 komentarze:
Faktycznie, niezbyt udany jest. Ale w sumie praktyczny. Jak Cię coś zaswędzi, to masz więcej narzędzi do drapania... ;)
Yhy, albo jak będę chciała zrobić sobie dziurę w pończochach - idealny :D
Niop. Zapodasz sobie bardziej grunge'owy look :P
Uuu. To chyba nie dla mnie :D
uojezu faktycznie widzialam
ue, prawie jak slippersy pf.
a scieraki sa najlepsze!:D
Tylko slipersy mają kolorową bazę, nie? Tak też bym wolała, bo tak to do niczego taki lakier...
a ty nie masz kapciuszków?
Nie :P Ja mam tylko pumpiaki :D
to ja ci jutro kapciochy pokażę ^^
A nie pokazywałaś ich jeszcze?
najn!
To niegodziwe :P
jutro zrobie :P
Prześlij komentarz