piątek, 6 sierpnia 2010
Zulu
Jak ja uwielbiam edycje limitowane Essence! Szkoda tylko, że w polskich sklepach jest średnio co druga, trzecia taka limitka :/
Ten lakier mam dzięki uprzejmości Kasi. Na zdjęciach wyszperanych w sieci wyglądał jak jasny szaraczek z lawendową nutką. Na mnie to beż z szarawymi podtonami. Wydawało mi się, że Zulu jest podobny do Playa del Platinum, jednak Playa jest sporo jaśniejsza (porównanie może będzie jutro ;)).
Co mnie zaskoczyło - lakier ten ma na korku naklejkę z napisem matte. I faktycznie to jest mat, albo taki pół-mat. Wykończenie jest satynowe, z delikatnym połyskiem. Bardzo mi się to podoba :D Ja uzyłam jeszcze warstwy Seche Vite, więc paznokcie się błyszczą.
English please:
Zulu (from Essence Into The Wild limited edition) is grey-ish beige color. It's more beige than grey. It's opaque after two coats. It's also matte! Or semi-matte I think ;) It has nice satin finish, like it very much. I used one coat of Seche Vite so my nails shine ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
11 komentarze:
Ja teeeż chcęęę ;(
Bjuti :)
Dziękować, mnie też się podoba :) Szkoda, że ItW nie było w Naturach :/
Zdecydowanie Twój kolor :)
Super kolor, takie beze, szarosci to chyba moj ulubiony ostatnio 'pomysl na paznokcia'. Tez taki chce, aaaa.
lily, ile masz lakierów do paznokci?:) bo właśnie swoje policzyłam i się przeraziłam chyba muszę część pchnać na all.
Sab prawda, że mój? :D Świetny jest. Mojej cioci, lkieroholiczce, również się spodobał i normalnie ohałyśmy i ahałysmy and moimi paznokciami dzisiaj całe popołudnie :D
Ile mam lakierów? Hm, koło 200 chyba już :D
to ja dobije po cherry i ebayu ;d Pociesza mnie to, że dużo tanich :D
Ja będę focić całość na dniach. Dzisiaj liczyłam same OPI, to mam ich 67 ^^ Plus cała reszta, no uzbierają się dwie setki.
a wlasnie, mozesz mi podpowiedziec jak ustawiasz aparat jak cykasz czerwienie? bo mialam problem osttatnio
Ojej, tak jak wszystko inne :D Super makro, ekspozycja na (przeważnie) 0.0 (albo -0.3 lub +0.3, wyżej/niżej staram się nie ustawiać), zdjęcia robię przy oknie/na zewnątrz ale w cieniu. No i z balansem bieli kombinuję mocno, przeważnie daję na zachmurzenie, wtedy kolory są najwierniejsze. Przy takich ustawieniach nie muszę już kombinować z jasnością w PSie ;)
Prześlij komentarz