Gdzieś w okolicy jest wesele, muzyka (tudzież jej echo) dociera aż do mnie, nie mogę spać to sobie myślę: dodam wpis na bloga, a co :D
Cielistego lakieru szukałam od dłuższego już czasu. Próbowałam kilku ale były one zbyt żółte, zbyt różowe albo po prostu za beżowe - a ja potrzebowałam jasnego, cielistego beżu (nie była to jakaś nagła potrzeba, raczej zachcianka ale co tam :P).
I chyba w końcu znalazłam :D Revlon Sheer Nude to mleczny bez. Przy pierwszej warstwie jest transparentny, do pełnego krycia potrzeba trzech warstw. Ale mnie się efekt końcowy podoba, kolor lakieru fajnie współgra z kolorem mojej skóry. Po użyciu matowego top coata chyba uzyskałabym mój wymarzony i idealny mannequin hands manicure ;)
Pędzelek:
English please:
There is a party near my house (wedding or some shit) and I can't sleep, it's so loud here. So I think I might add new post on blog. Yay :D
I've been looking for nude varnish for long time. I tried several polishes but they were not this what I was looking for - they were too pink, or too yellow. And all I need is simply beige.
Now I think I've found the one :D Revlon Sheer Nude :) It's milky beige, without yellow and pink tones. First coat is translucent and it needs 3 coats to be opaque. But I like it. It looks good with my complexion, with matte top coat it'll be nice mannequin hands manicure :)
niedziela, 1 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
Trochę zbyt żółty jak dla mnie ;)
Prześlij komentarz